Maszer
Maciej Tomaszewski przez 25 lat brał udział w wyścigach psich zaprzęgów.
OSIĄGNIĘCIA MACIEJA W ROKU 2009 r.
Źródło: prywatne archiwum Bohatera
Maciej i jego żona byli jedynymi sponsorami zaprzęgu
Większość rzeczy potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania zaprzęgu (np. 250-kilogramowy wózek treningowy, przystosowanie samochodu towarowego do przewożenia psów) Maciej wykonał własnoręcznie.
Podczas realizacji dokumentalnej stado Macieja liczyło 20 psów. Z 12-ma Maciej regularnie trenował, a 8 z nich było już na emeryturze.
Poza treningami i zawodami Maciej nie wymagał od psów bezwzględnego posłuszeństwa.
Psy były wyczulone na emocje maszera. Maciej nie chodził na trening np. zdenerwowany.
Maciej Tomaszewski odszedł 1 grudnia 2023 roku
Był to czas ostatnich prac postprodukcyjnych filmu (color grading i udźwiękowienie). Maciej widział i zaakceptował rough cut dokumentu.
Odejście Macieja sprawiło, że film Stado stał się testamentem, jako twórcy uznajemy go za mądrość przekazaną przez Bohatera dla przyszłych pokoleń.
Maciej Tomaszewski odszedł 1 grudnia 2023 roku.
Był to czas ostatnich prac postprodukcyjnych filmu (color grading i udźwiękowienie). Maciej widział i zaakceptował rough cut dokumentu.
Odejście Macieja sprawiło, że film stał się testamentem, jako twórcy uznajemy go za mądrość przekazaną przez Bohatera dla przyszłych pokoleń.
Filozofia Maszera Macieja
Niektórzy to nawet przygotowują psom jedzenie, mieszając je rękoma w miskach i śpiewając przy tym. Ja to rozumiem.
Gdy jest chaos, to jest niebezpieczeństwo.
Wczoraj ciekawą rzecz czytałem w Internecie. Taka Niemka napisała: „Dajcie mi śnieg i psy — resztę możecie zabrać”.
(śmiech)
No tak właśnie jest.
— Jak to możliwe, że psy dają radę przy takich dystansach?
— Szczerze mówiąc też nie wiem.
Psy potrafią zachwycić się krajobrazem.
Żaden trening nie zmieni motywacji.
Gdyby psy nie lubiły, to by nie biegły.
Człowiek to jedyne stworzenie z fauny i flory, które żyje przeszłością.
Gdyby pies tak rozpamiętywał…
Polubienie tych psów zajęło mi dużo czasu.